Najbardziej oburzeni są związkowcy, zwłaszcza górnicza Solidarność. „Sekcja Krajowa Górnictwa Węgla Kamiennego Solidarność wyraża głębokie zaniepokojenie informacjami na temat rządowego programu antysmogowego, zakładającego zakaz stosowania węgla kamiennego przez gospodarstwa domowe na terenie całego kraju od 2020 r.” – napisali w liście do premiera. Dalej jest szczegółowe wyliczenie, jak ważnymi klientami polskich kopalń są indywidualni nabywcy, którzy kupują 25 proc. węgla energetycznego. Dlatego, zdaniem związkowców, promowanie przez rząd rosyjskiego gazu w miejsce rodzimego węgla świadczy o hipokryzji i jest działaniem na szkodę bezpieczeństwa energetycznego kraju. Przyniesie to katastrofalne skutki dla gospodarki Polski i budżetów domowych Polaków.
Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla alarmuje, że rząd doprowadzi do likwidacji 10 tys. firm handlujących węglem. Na potrzeby tzw. małych źródeł energii sprzedają one ok. 15 mln ton węgla rocznie, a ich obroty wynoszą ok. 9 mld zł. „To pomysł, z którym jego autor nie do końca przespał się właściwie” – komentował plany rządu szef SLD Leszek Miller podczas wizyty na Śląsku. Odpowiedzialny za sprawy górnictwa wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, szef śląskiej PO, w tym samym czasie uspokajał: „zakaz stosowania pieców węglowych nie poskutkuje zmniejszeniem wydobycia węgla”.
Były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski, dziś szef należącej do Jana Kulczyka spółki Śląski Węgiel, pyta: „czy rząd ustawi strażnika koło każdego pieca?”. Wychodzący w Katowicach „Dziennik Zachodni” rozpacza: „To jest cios w śląską gospodarkę!